Tradycyjnie sobota upłynęła nam na dobrej zabawie.
Pogoda idealna może nie był0,a ale było całkiem znośnie więc mogliśmy zacząć od szaleństw w lesie i na górce na które zawiozła nas Balbinka. Zobaczcie sami co tu się wyprawiało:
Kiedy już się trochę zmęczyliśmy poszliśmy do sali zjeść coś pysznego i od razu wzięliśmy się do pracy. A zadanie było dziś trudne: samo zrobiliśmy puchate wełniane pompony, a później zrobiliśmy z nich breloki. Oj namęczyliśmy się z nawijaniem tej wełny! Strasznie żmudna praca i nie mogliśmy się doczekać, kiedy w końcu i jak powstaną z tych kolorowych krążków puchate kule.
Ale się udało!
Tylko nikt z nas nie miał już siły rozczesać pomponów, aby były bardziej puszyste;-)
Do zobaczenia za tydzień!
Na najbliższych warsztatach będziemy mówić, bawić się i wykonywać smoki!