Eksperymenty eksperymentami, tradycyjnie najpierw trzeba się rozruszać tak więc Balbinka, tyrolka i pontony na początek dnia:

A po śniadaniu zabieramy się do dzieła!
Nic nie spłonęło, nic nie wybuchło (no prawie), nikogo nie trzeba było reanimować, co jednak sprawiło chłopakom lekki zawód ;-P Ale co ja tam będę opowiadać, sami zobaczcie: